Nawet mi się podobał. Swoją drogą: zarówno tłumaczenie tytułu jak i etykieta horroru, to żenua ;]
Sam film ma swój specyficzny klimacik. Wilkołaki pokazane w odmienny sposób - fani RPG - World of the Darkness mogą nawet wyszukiwać pewne znajome cechy w sposobie przedstawienia garou w tym obrazie.
Trochę dark fantastyki, trochę miłości i mamy całkiem niezłego drinka, chociaż słabo uderza do głowy to pije się go lekko.