Nie wiem kto to sklasyfikował jako horror, ale chyba za dużo wypił...
Film ni straszny, ni zaskakujący, ni błyskotliwy... właściwie to nie wiem jaki był. Jak ktoś chce
wyciąć z życia półtorej godziny to ten film się do tego nadaje. W ogóle nie trzeba myśleć czy się
skupiać na obrazie czy dźwięku.
Argumenty:
- aktorzy - zdaje się, że za bardzo im się nie chciało grać, zresztą sam scenariusz nie za bardzo
przewidywał chyba jakiegoś większego wkładu ludzi do przekazu...
- scenariusz - nudny, bez głębi czy czegokolwiek
- fabuła - przewidywalna, schematyczna, brak konsekwencji,
- postaci - typowe, szablonowe, od razu było widać kto jak skończy,
- efekty - za wiele ich nie było, istota świetlna na wzór typowych amerykańskich kosmitów, ofiary
nie przerażające,
- atmosfera i klimat - właściwie brak.
Zgadzam się. Zakwalifikowanie tego filmu do "horrorów" to chyba pomyłka dystrybutora. To jest zwyczajny SF 9nawet nie do końca katastroficzny mimo iż film "burzliwy") ;)
Tak własciwie mógłby stanowic jeden z odcinków cyklu "Po Tamtej Stronie".
Do tego co napisała ryda77 dodałbym fatalnie zagraną postać burmistrza. Człowiek zdecydowanie odstawał in minus względem innych aktorów. I wątpię by powodem była tu taka a nie inna rola. Koleś zwyczajnie nie potrafił wczuć się w swoją rolę.
Dałem ocenę 4/10 bo widziałem już gorsze produkcje, a jak wspomniałem film przywodzi mi na myśl ww. serial SF.
Ale generalnie faktycznie - zapychacz antenowy, nic ująć nic dodać.
A mi się nawet podobało, istota świetlna może zbyt przypominała Predatora ale w mojej ocenie 6/10. Lepiej mi się oglądało tego zapychacza niż Silent Hill!!! ( wiem wiem , zaraz będą wąty że co ja tu porównuję:) )
Ten film jest tak głupi że aż śmieszny 3/10!! warto obejrzeć!!
Aktorów po roli w takim filmie to nawet do Klanu by nie wzięli :)